wbijam.pl



[anime] Wywiad z autorem Naruto, Masashim Kishimoto, z Jump Festy 2017.

Wywiad z senseiem został przeprowadzony na Jump Feście 2017 (17-18 grudnia 2016 roku) przez popularny tygodnik wydający Naruto oraz Boruto, Weekly Shounen Jump. Tłumaczenie na polski wykonał Oozora. Zapraszam do lektury!



Pytanie: „Jak potoczyło się pańskie życie po zakończeniu Naruto? Czy w końcu udało się panu wyjechać na miesiąc miodowy?”
Odpowiedź: „Tak, w końcu mogłem trochę odpocząć. Pojechaliśmy z żoną na wycieczkę w stylu miesiąca miodowego, jednakże nie opuszczaliśmy podczas niej Japonii. Byliśmy zobaczyć Górę Fuji, bo wcześniej nie miałem okazji widzieć jej na własne oczy. Poza tym urodziło nam się kolejne dziecko, więc, co oczywiste, przybyło trochę obowiązków”.

Pytanie: „Jak to jest czytać co miesiąc Boruto, będąc twórcą pierwowzoru (Naruto)?”
Odpowiedź: „Co prawda nie biorę udziału w samym procesie tworzenia, ale jestem w niego pośrednio zaangażowany jako quality checker, więc wciąż jestem częścią zespołu. Z tego względu trudno jest mi oceniać serię z pozycji fana, szczególnie że początek historii jest adaptacją filmu kinowego Boruto, do którego scenariusz napisałem”.

Pytanie: „Czy mógłby pan wymienić różnice dzielące postaci Naruto i jego syna?”
Odpowiedź: „Naruto działa bez pomyślunku, jest też bardziej nieokrzesany. Taki typowy łobuziak. Jeśli chodzi o Boruto - cóż, nie powiedziałbym, że jest leniwy, po prostu jest bardziej wyrafinowany w swoim działaniu. Zna wszystkie ułatwienia i skróty oraz wie, jak z nich skorzystać. Jest przebiegły i cechuje się większą dojrzałością w znajomości praw, jakie rządzą światem. Poza tym Boruto z tej dwójki jest bardziej sarkastyczny - Naruto cechuje większa bezpośredniość, mówi to, co czuje. To duża różnica”.

Pytanie: „Czasem, gdy do mangi zostają wprowadzone dzieci główych bohaterów, okazują się być ich klonami. Czy nie miał pan obaw z tym związanych?”
Odpowiedź: „Oczywiście, że miałem. Po części problem wynika z tego, że jeśli dzieciaki nie przypominają ani trochę rodziców, jeśli nie są po części ich odzwierciedleniem, ciężko później wyrazić ich prawdziwą tożsamość. Dlatego mam u siebie parę takich klonów. Shikadai bardzo przypomina ojca. Poza tym paru nowych bohaterów jest połączeniem ich rodziców - na przykład Chouchou. W mandze czasem nie da się uciec od tego typu archetypowych postaci”.

Pytanie: „Czego możemy się spodziewać po nadchodzącym anime Boruto?”
Odpowiedź: „Historia Naruto z czasem stawała się coraz bardziej introspekcyjna i mroczniejsza, dlatego chcę, by Boruto było nieco radośniejsze, by mogli się nim cieszyć również młodsi fani”.

Pytanie: „Jednakże już na początku tomu pierwszego ukazana jest mroczna migawka z przyszłości...”
Odpowiedź: „To prawda, miałem zamiar rozpocząć mangę sielanką, jednakże chciałem również pokazać, że gdzieś tam, w przyszłości, czai się punkt zwrotny, by przyciągnąć uwagę fanów”.

Pytanie: „Co pana najbardziej ekscytuje w tworzeniu nowych serii jak Boruto?”
Odpowiedź: „Jest wiele postaci, które jeszcze nie miały swojego debiutu w Boruto, i nie mogę się doczekać dramatycznych wydarzeń z ich udziałem”.

Pytanie: „Jakie obawy towarzyszą rozpoczynaniu nowej mangi po zakończeniu starej, która okazała się wielkim hitem?”
Odpowiedź: „W Boruto, jako że w jego poprzedniczce, Naruto, praktycznie wszystko zostało już pokazane, nie da się uniknąć pewnych powtórzeń, dlatego obawiam się, czy historie nie będą zbyt podobne. Poza tym Naruto i Sasuke stali się niesamowicie silni, a walki sięgnęły wręcz epickich rozmiarów, dlatego teraz, gdy będą walczyć dzieciaki, skala starć będzie o wiele mniejsza. Nie chcę, by fanom towarzyszyło uczucie niedosytu z tym związane, dlatego trzeba się skupić na przedstawieniu wszystkiego nieco inaczej lub wymyślaniu zupełnie nowych rozwiązań. To moje największe zmartwienia”.

Pytanie: „A co z tą zupełnie nową mangą, którą pan planuje?”
Odpowiedź: „Nie stawiam sobie wyzwania, by przewyższyła Naruto. Przede wszystkim nigdy nie spodziewałem się, że Naruto stanie się tak popularna, więc myślę, że nie ma potrzeby zamartwiać się takimi rzeczami. Na dodatek teraz mam całą wiedzę i doświadczenie, jakie zdobyłem podczas tworzenia Naruto. Stworzenie Naruto nie sprawiło, że czuję się jakąś wielką osobistością, dlatego praktycznie w ogóle nie czuję presji. Choć nie potrafię zapomnieć o Naruto, zamartwianie się tym nic mi nie da. Po prostu muszę skupić się na moim kolejnym dziele”.

Pytanie: „Zdecydował pan o ślubie Naruto i Hinaty już na początku, czy może rozważał pan zeswatanie go z Sakurą?”
Odpowiedź: „Gdy wprowadzałem Sakurę, postrzegałem ją jako kolejną, jedną z wielu bohaterek, a nie kogoś wyjątkowego. Była na tym samym poziomie postaci, co Kiba czy Shikamaru, więc nie miałem w planach czynić ją dziewczyną Naruto. Mieli być kolegami z drużyny i prywatnie przyjaciółmi. Jeśli chodzi o Hinatę, zdecydowałem bardzo wcześnie, że będzie z Naruto. Później pomyślałem również, że będzie ciekawiej, jeśli między nich wprowadzę Sakurę, by utworzyć trójkąt miłosny. Jednakże, jeśli mam być szczery, w mandze brakowało czasu na miłostki. Naruto to manga akcji, a nie historia romantyczna. Musiałem się zdecydować, na czym się skupić, co chcieliby zobaczyć czytelnicy. Podsumowując, nigdy nie myślałem, by uczynić Naruto i Sakurę parą, jednakże wrzuciłem do historii parę wskazówek, które mogłyby na to wskazywać, by nieco zbić fanów z tropu. Naruto i Hinata byli sobie przeznaczeni od wczesnych aktów historii”.

Pytanie: „Kilka lat temu przyleciał pan na New York Comic Con (konwent w Nowym Jorku) i spotkał się pan z tysiącami fanów. Jakie są pańskie wrażenia z tamtych wydarzeń?”
Odpowiedź: „Nigdy wcześniej nie byłem za granicą i nie doświadczyłem tego typu przyjęcia, więc były to dla mnie wyjątkowe chwile. Mogłem usłyszeć od wielu fanów, dlaczego kochają Naruto - i tym powodem najczęśniej było to, że Naruto jako człowiek nie jest doskonały, na jego drodze pojawia się wiele przeszkód, ale mimo tego nigdy się nie poddaje. Uświadomiłem sobie, że ludzie w Japonii i za granicą myślą dokładnie tak samo. To mnie uspokoiło w kontekście mojego kolejnego dzieła. To, skąd pochodzisz, nie ma żadnego znaczenia - wszyscy czujemy dokładnie tak samo. Choć używamy innych słów i żyjemy w innym środowisku, w sercu wszyscy jesteśmy tacy sami, dlatego nie muszę się martwić, jak różni odbiorcy zareagują na moją kolejną mangę”.

Dodano: 31.01.2017












↑do góry
↑do góry
Szybki dostęp: kolejność oglądania, pierwsza seria, druga seria, trzecia seria, filmy kinowe, odcinki specjalne, rock lee, openingi, endingi.
Podobne anime (shounen): 86, Akudama Drive, Appare Ranman, Assassins Pride, Black Clover, Bleach, Blue Lock, Chainsaw Man, Code Geass, Darwin's Game, Enen no Shouboutai, Fairy Tail, Gintama, Gleipnir, Heion Sedai no Idaten-tachi, HunterxHunter, Jigokuraku, Kami no Tou, Kimetsu no Yaiba, Kill la Kill, Magi, Mashle, Naruto, One Piece, Ousama Ranking, Plunderer, Shingeki no Kyojin, SpyxFamily, The God of High School, Yakusoku no Neverland.
Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich udostępnianie. Można je również zablokować w ustawieniach przeglądarki. Więcej w polityce prywatności.
Twoja Mała Japonia to grupa promująca kulturę japońską w Polsce. Naszym celem jest poszerzanie dostępności japońskich anime w ojczystym języku. Podejmujemy się tłumaczenia tylko i wyłącznie serii, które z różnych powodów nie zostały wydane oficjalnie, więc nie jesteśmy konkurencją dla oficjalnych wydawców, a ich uzupełnieniem. Dlatego również serie wydane oficjalnie po polsku są ze strony systematycznie usuwane, jak chociażby Przygody Sindbada. Na stronie pojawiają się tylko i wyłącznie polskie, fanowskie wersje językowe (napisy), by nie działać na szkodę międzynarodowym wydawcom, nie publikujemy wersji angielskich ani bez napisów (rawów). Jeśli mimo tego na stronie został naruszony czyjś dobry interes, prosimy o kontakt oficjalnego przedstawiciela na e-mail administratora strony.